Ulica Oleandrów
- By JR
- With No Comments
- On 20 maj | '2021
- Nazwa upamiętnia podkrakowską miejscowość z której w 1914 roku wyruszyła na wojnę z Rosją 1. Kompania Kadrowa pod dowództwem Józefa Piłsudskiego. Krótka przecznica, sięgająca do ulicy Polnej, powstała jako zaułek na prywatnej posesji Józefa Rotbarda, utworzony w celach spekulacyjnych, dla maksymalizacji liczby frontowych mieszkań. Z tej przyczyny tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej właściciel zamówił u spółki Henryka Stifelmana i Stanisława Weissa projekt aż sześciu kamienic, które miały stanąć trójkami po obu stronach uliczki. W 1916 r. prace przerwano po wybudowaniu bliźniaczych domów o siedmiu piętrach na obydwu narożnikach ul. Marszałkowskiej oraz parterów czterech pozostałych czynszówek. Przez następne dwie dekady zaułek, poza wspomnianymi narożnikami, pozostał bezludny i zapuszczony i dopiero w 1936 r. uliczkę doprowadzono do ul. Polnej, a rok później rodzina Rotbardów rozpoczęła sprzedaż działek budowlanych, które do 1939 r. zabudowały się luksusowymi kamienicami.

- Ulica stała się zaciszną enklawą w ruchliwym śródmieściu, jednak nie miała charakteru czysto mieszkalnego, o czym świadczą obszerne pomieszczenia sklepowe.
W 1944 r. obie stare kamienice narożne zostały mocno zniszczone i po wojnie, po częściowej rozbiórce, zupełnie je przekształcono, natomiast zabudowa w głębi ulicy pozostała nietknięta. Około 1951 r. uzupełniono ją domami, które były dokładnymi kopiami pięciu przedwojennych kamienic! W pierwszych latach władzy komunistycznej ulica nosiła imię socjalisty Norberta Barlickiego, a następnie została przechrzczona na ul. Partyzantów. Pierwotną nazwę przywrócono po 1989 r.

- Narożny dom przy ulicy Marszałkowskiej 19 zachował ślady swojej dawnej metryki. Mimo obniżeniu do pięciu pięter i usunięciu elementów dawnej dekoracji, a nawet wykuszy, czytelne są typowe dla architektury sprzed stulecia smukłe, bardzo wysokie otwory okienne, nieco nieregularnie zestawione w grupy. Wewnątrz przetrwały m.in. marmurowe schody. Zaledwie trzypiętrowy, utylitarnie wykończony dom nr 1 to gruntownie przekształcone skrzydło tej samej kamienicy, dopasowane wysokością do zabudowy w głębi uliczki.
Niegdyś bliźniacza kamienica nr 21 została w 1944 r. bardzo zniszczona. Pod jej murami w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. Niemcy i Ukraińcy zamordowali około 100 osób, których ciała spalili w piwnicy budynku. W na poły wypalonych murach domu przez całe tygodnie ukrywała się czwórka ocalałych z masakry „robinsonów”, młodych mężczyzn, którzy dosłownie pod nosem esesmanów przeżyli, żywiąc się obfitymi zapasami w cudem nieobrabowanym mieszkaniu. Podczas budowy Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej (MDM) skrzydło frontowe rozebrano, zastępując je typową sockamienicą (obecnie od strony ul. Oleandrów działa tu „Bardziej Cocktail & Tapas”), natomiast skrzydło przy ul. Oleandrów przekształcono w oddzielny dom pod numerem 2/4, do złudzenia upodabniając go do kolejnych stojących w tej pierzei czynszówek…”
za: Jarosław Zieliński Warszawa wielkomiejska, Plac Unii i okolice